„Alkoholizm
i antyalkoholizm. Studyum krytyczne” – Dr. Karol Klecki, profesor UJ
Książka,
wydana przez Księgarnię Spółki Wydawniczej w Krakowie w 1904 roku, zawiera
krótką historię napojów wyskokowych (wyskok to etanol, alkohol etylowy),
przegląd upodobań różnych nacji, na przykład: Włosi i Francuzi – wino, Niemcy –
piwo, Skandynawowie – wódka itp., jednak przede wszystkim skupia się autor na
problemach rozlicznych jakie nadużywaniu alkoholu towarzyszą oraz na
technikach, sposobach i metodach zapobiegania i przeciwdziałania alkoholizmowi.
Pierwsze
stowarzyszenie trzeźwościowe powstało, według Kleckiego, już około roku 1600, „…członkowie
tego stowarzyszenia zobowiązują się bowiem do tego, że nie będą pić więcej jak
14 kubków wina dziennie”*, jednak systematyczna walka z alkoholizmem zaczyna
się właściwie dopiero pod koniec XVIII wieku i w wieku XIX.
Znalazłem
ciekawe informacje o wczesnych organizacjach propagujących trzeźwość, np.
funkcjonującym do dziś, a założonym w 1851 roku w Nowym Jorku, międzynarodowym zakonie
świeckich abstynentów zwanych „Dobrymi Templariuszami” (obecnie Międzynarodowa
Organizacja Dobrych Templariuszy, ang. Good Templars, niem. Guttempler), o
szkodach jakie wyskok czyni w organizmie człowieka oraz jego psychice.
„…usposobienie
i charakter człowieka zmienia się pod wpływem alkoholu w bardzo niekorzystny
sposób: zanikają wszelkie uczucia idealne i pojęcia etyczne, poczucie honoru i
godności osobistej, panowanie nad namiętnościami, oraz poczucie estetyczne;
obok pewnego znieczulenia moralnego słabnie wola, inteligencyia, powstaje
wstręt do pracy, zobojętnienie, skłonność do wzburzeń nerwowych i wielka
drażliwość; rozwija się samolubstwo, upór, bezwzględność, gwałtowność,
okrucieństwo i cynizm, niekiedy zaś depresyia ogólna, posępność i niechęć do
życia”**.
Autor
dokładnie omawia w swojej pracy działanie alkoholu na poszczególne organy
człowieka; rozważa też kwestię ewentualnej dziedziczności alkoholizmu (jeśli
się nie mylę obecnie wiadomo już, że choroba alkoholowa dziedziczna nie jest).
Bardzo
ciekawe informacje zawarte są we fragmentach, które można by umieścić pod wspólnym
hasłem „alkohol oszukuje”, na przykład: „Wszak nie wszyscy wiedzą, że wyskok
już w miernych dawkach obniża ciepłotę ciała przez wzmożenie utraty ciepła, a w
dawkach większych zarazem i wskutek upośledzenia przemiany materii; wszyscy
natomiast po napiciu się wódki odczuwają ciepło wskutek zadrażnienia błony
śluzowej żołądka oraz rozszerzenia naczyń skórnych; chociaż więc wyskok
oziębia, piją go ludzie dla rozgrzania się”***.
Wygląda
na to, że ponad sto lat temu znane już były prawie wszystkie problemy, jakie
rodzi nadużywanie alkoholu, a jedynie alkoholizm nie był jeszcze powszechnie traktowany
jako choroba, a opisywane przez autora rozwiązania – z dzisiejszego punktu
widzenia – wydają się mocno wątpliwe, a nawet pocieszne, na przykład surowy zakaz
sprzedawania wyskoku znanym pijakom, realizowany dzięki zaopatrzeniu
sprzedawców w wizerunki znanych w okolicy alkoholików.
--
*
Karol Klecki, „Alkoholizm i antyalkoholizm”, Księgarnia Spółki Wydawniczej,
Kraków, 1904, strona 4.
**
Tamże, s. 22.
***
Tamże, s. 94.
Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny artykuł.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuń