„Fotograf z Auschwitz” – Anna Dobrowolska
Nazywam się Wilhelm Brasse. Z zawodu jestem fotografem. Od września 1940 roku byłem więźniem w obozie koncentracyjnym w Auschwitz, gdzie wykonałem ponad 50 000 zdjęć do obozowych kartotek oraz dokumentację eksperymentów dr. Mengele.
Wilhelm Brasse (urodzony w 1917 roku w Żywcu) spędził w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu pięć lat. Trafił do specjalnego komanda rozpoznawczego Wydziału Politycznego. Przeżył, bo był jednym z obozowych prominentów, fotografem. Robił zdjęcia jakie kazali Niemcy, a więc określonych więźniów do albumu przestępców, ofiarom eksperymentów medycznych, bawiącym się esesmanom. Rzadko bywał głodny, jeśli w ogóle, ale nieustannie organizował jedzenie dla przyjaciół. Więźniowie korzystali z obozowego burdelu (część kobiet to były zmuszone do tego procederu Polki) i większości klientów bardzo się tam podobało. Brasse mógł wyjść z obozu, mógł zostać z niego zwolniony – wystarczyło, żeby podpisał Volkslistę albo Reichslistę, ale tego zrobić nie chciał, czuł się Polakiem i nie chciał trafić do niemieckiego wojska.
Książka, oprócz wielu zdjęć i rysunków, zawiera wspomnienia z najrozmaitszych wydarzeń, w których brał udział lub których był świadkiem. Mimo że podzielone zostały na tematyczne rozdziały, sprawiają wrażenie nieco chaotycznych – coś jakby… obozowe migawki. Może dlatego, że pochodzą one z relacji wielu różnych osób.
Na podstawie jego obozowych przeżyć powstał w 2005 roku dokumentalny film „Portrecista”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz