„Al
Capone. Gangi i jazz” – Henrik Höjer
Al.
Capone, Chicago, lata dwudzieste, gangsterzy, prohibicja, masakra w dniu św.
Walentego… ale o co chodzi z tym jazzem? Owszem, raz czy drugi pojawiają się w
książce wypowiedzi Mezza Mezzrowa, klarnecisty i saksofonisty jazzowego z
Chicago, ale nie wydają się one aż tak istotne. Czy rzeczywiście w latach
dwudziestych w Ameryce muzyka jazzowa była symbolem, wizytówką lokalu, w którym
podawano alkohol (zakazany), i grano go początkowo tylko i wyłącznie w takich
miejscach? Może… w każdym razie tak twierdzi Höjer.
Henrik
Höjer, szwedzki pisarz i historyk, jako jeden z bardzo wielu, stara się w
swojej pracy przybliżyć realną postać Ala Capone (i całej gromady innych
gangsterów) oraz czasów i warunków, w których żył i działał. Próbuje wyjaśnić,
jak z gangstera, jednego z wielu i to wcale nie najważniejszego, w ciągu
zaledwie kilku lat Capone „awansował” na wroga publicznego numer jeden całej
Ameryki, i kto tej transformacji tak naprawdę dokonał, bo nawet jeśli brał w
tym udział Al., to na pewno nie tylko on.
Książka
bardziej faktograficzna, jak na historyka przystało, niż sensacyjna. Autor
przyznaje, że zdecydowaną większość pracy wykonał, siedząc z Bibliotece
Królewskiej w Sztokholmie, a to, w pewnym sensie, daje się odczuć.
Dla
miłośnika tematu jest to pozycja warta uwagi, dla pozostałych, zapewne,
przeciętna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz