„Mafia”
– Gábor Gellért
„Mafia” to pozycja popularno-naukowa, nie
ma nic wspólnego z powieściami kryminalno-przygodowymi typu „Ojca chrzestnego”
Mario Puzo. Oznacza to, że jest bardziej realistyczna i… znacznie bardziej
nudna. A może tylko trudniejsza w odbiorze.
Gábor Gellért starał się być rzetelny,
więc pisał na przykład tak:
„Ujawniono, że Rimiego popierał prezydent
prowincji Girolamo Mechelli, zaś prezydentowi przedstawił go wielokrotnie karany
doradca ekonomiczny Franka Coppoli, Italo Jalongo. Jalongo zaś został
przyprowadzony do prezydenta przez radcę prawnego prowincji, sędziego Severino
Santiapichiego, a do sędziego trafił on za pośrednictwem niejakiego Epiro –
polityka na wysokim stanowisku”*.
Styl uważam za mało czytelny, rodzący
zniechęcenie. Wierzę, że Gábor Gellért na temat mafii wiedział naprawdę dużo –
zajmował się tym tematem lat kilkanaście – ale chyba nie bardzo potrafił tę
wiedzę ciekawie przekazać.
Z postaci znanych z powieści amerykańskich
pojawia się w „Mafii” Lucky Luciano, pozostali „bohaterowie” mogą być mniej
albo i w ogóle nie znani, na przykład Genco Russo, Luciano Liggio, Agostino
Coppola, Calogero Vizzini, Vanni Sacco i dziesiątki innych.
Czy Gábor Gellért jest w „Mafii”
rzetelny? Trzeba pamiętać, że to Węgier, że pisał swoje dzieło w latach
sześćdziesiątych i siedemdziesiątych dwudziestego wieku, i nie sądzę, żeby nie
miało to znaczenia w kontekście opinii i przekonań pisarza. Twierdzi na
przykład, że we Włoszech tylko partia komunistyczna ma czyste ręce – no, może…
„Cała sprawa Liggio, Coppoli i Mangano
rzuca ostrzejsze światło na związki między mafią, życiem politycznym oraz
władzą państwową – związki, które w danym systemie społecznym są nieomal
nierozerwalne i niemożliwe do rozplątania”**.
Nie jest wykluczone, że powyższy cytat
jest prawdziwy, na Sycylii, możliwe że w całych Włoszech, mafii pozbyć się już
nie da, ale… Gábor Gellért jednak nie oparł się pokusie uszczypliwości wobec panującego
tam systemu społecznego – to jest kapitalizmu.
Ostatecznie książka może nie jest taka zła,
ale z czystym sumieniem polecić mógłbym ją chyba tylko prawdziwym pasjonatom tematów
mafijnych.
--
* Gábor Gellért, Mafia”,
Książka i Wiedza, 1983, przekład Magdalena Schweinitz-Kulisiewicz, s. 177.
** Tamże, s. 183.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz