„Sekretne życie pisarzy” – Schmidt
Shannon McKenna, Joni Rendon
Właściwie podtytuł
opisuje zawartość książki wyczerpująco. „Skandale miłosne legendarnych
uwodzicieli, kokietek i drani świata literatury” nie pozostawiają złudzeń co do
treści. Czasem tylko, jakby mimochodem, znaleźć można w książce ciekawostki
dotyczące genezy powstania takiego lub innego dzieła. W zbiorze nie chodzi o
sekrety, jak sugerowałby tytuł, ale o skandale, często bardzo głośnie. O seks,
zdrady, zboczenia, zahamowania, syfilis, kochanki i kochanków, związki
homoseksualne, dewiacje itp. Zaskoczyła mnie w tej kolekcji obecność Sylvii
Plath, czy Agathy Christie, bo gdzie im do seksualnych ekscesów, ale… mniejsza
z tym.
Z ważniejszych
bohaterów, jeśli tak można to nazwać, pojawiają się na kartach książki: Norman
Mailer i jego liczne związki, nie tylko z Marylin Monroe, T. S. Eliot, który
siłą umieścił żonę w szpitalu psychiatrycznym, gdzie zresztą przetrzymywano ją
do śmierci, Lwa Tołstoja, Oscara Wilde’a, Karen Blixen, Edgara Allana Poe, Jamesa
Joyce’a, Gustava Flauberta, Ernesta Hemingwaya, Jacka Kerouaca (ślub w
kajdankach i powrót do mamra po ceremonii) oraz wielu, wielu innych. Czasem
relacja ogranicza się do kilku zdań zaledwie, by w przypadku kogoś innego
przybrać postać szerszego opracowania… choć nie jestem pewien, czy to
określenie pasuje do zawartych w książce treści. Autorki „Sekretnego życia
pisarzy” szukały skandali, sensacji, dreszczu obrzydzenia albo przynajmniej
niesmaku, a nie solidnych opracowań. Jednak zapewne ważny jest i ten aspekt
(zaglądanie komuś pod pierzynę), tyle że w zbyt dużej dawce rodzi to… hm…
mieszane uczucia. Plotki i pikantne anegdoty nie są niczym złym, byle nie
sprowadzać życia tylko do nich.
„Sekretne życie pisarzy”
zawiera też różne zagadki i quizy, jakby autorki chciały się upewnić i sprawdzić, czy
czytelnik dobrze zapamiętał, kto miał sześć żon, a kto był biseksualny.
Książka jest w porządku
i nie zrobi żadnej krzywdy komuś oczytanemu, posiadającemu elementarną wiedzę
na temat twórców literatury, może nawet uzupełnić informacje zbyt wymuskane, a
przez to niezupełnie prawdziwe. Pozostałym czytelnikom przyjdzie zapewne do
głowy, że sztuka, zwłaszcza pisarstwo, to samo zło, rozpusta, niemoralność i
sodomia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz