„Film gangsterski” – Alicja Helman
Książka składa się z dwóch części. Pierwsza to próba scharakteryzowania i analiza gatunku, wraz z jego historią i co ciekawszymi przedstawicielami. W drugiej zaprezentowano dość dokładnie cztery wybitne filmy gangsterskie – gangsterskie według autorki książki.
Część pierwsza jest dość ciężkostrawna i w sumie niewiele z niej wynika poza udziwnionymi teoriami. Naszpikowana trudnymi słowami – w większości przypadków zupełnie niepotrzebnie – jest wyraźnie przeintelektualizowana. Oto przykład:
„Rytuał uzyskuje znaczenie dzięki strukturowaniu opozycji binarnych, wyrażających immanentne danej społeczności antagonizmy i sprzeczności”. O fundamentalnym dualizmie rządzącym kinem gatunków była już mowa – chodzi o komplementarność systemu wartości kultury i kontrkultury”.
W drugiej części Alicja Helman starała się bardzo dokładnie zaprezentować filmy: „Ojciec Chrzestny”, „Dawno temu w Ameryce”, „Honor Prizzich” i „Człowiek z blizną”. Jako, że trzy pierwsze znam dość dobrze, teksty na ich temat czytałem z wielkim zainteresowaniem. Przypominały mi zadania szkolne typu „co artysta chciał powiedzieć…”, przy czym z analizy pani Helman wynikają wnioski, którymi pewnie reżyserzy i aktorzy byliby mocno zaskoczeni.
Czy rzeczywiście w filmie „Dawno temu w Ameryce” przyjaźń głównych bohaterów zawierała pierwiastki homoseksualne? Czy rzeczywiście w filmie „Honor Prizzich” nóż i pistolet mają symbolikę falliczną? No, cóż… pani Helman najwyraźniej je tam dostrzegła.
Ja nie.
Część pierwsza jest dość ciężkostrawna i w sumie niewiele z niej wynika poza udziwnionymi teoriami. Naszpikowana trudnymi słowami – w większości przypadków zupełnie niepotrzebnie – jest wyraźnie przeintelektualizowana. Oto przykład:
„Rytuał uzyskuje znaczenie dzięki strukturowaniu opozycji binarnych, wyrażających immanentne danej społeczności antagonizmy i sprzeczności”. O fundamentalnym dualizmie rządzącym kinem gatunków była już mowa – chodzi o komplementarność systemu wartości kultury i kontrkultury”.
W drugiej części Alicja Helman starała się bardzo dokładnie zaprezentować filmy: „Ojciec Chrzestny”, „Dawno temu w Ameryce”, „Honor Prizzich” i „Człowiek z blizną”. Jako, że trzy pierwsze znam dość dobrze, teksty na ich temat czytałem z wielkim zainteresowaniem. Przypominały mi zadania szkolne typu „co artysta chciał powiedzieć…”, przy czym z analizy pani Helman wynikają wnioski, którymi pewnie reżyserzy i aktorzy byliby mocno zaskoczeni.
Czy rzeczywiście w filmie „Dawno temu w Ameryce” przyjaźń głównych bohaterów zawierała pierwiastki homoseksualne? Czy rzeczywiście w filmie „Honor Prizzich” nóż i pistolet mają symbolikę falliczną? No, cóż… pani Helman najwyraźniej je tam dostrzegła.
Ja nie.