Trupia
Farma to Ośrodek Badawczy Medycyny Sądowej przy uniwersytecie stanowym w
Tennessee. Bada się tam wpływ różnych czynników, także atmosferycznych, na
zwłoki.
W
Black Mountain, pipidówie, w której kradzież gazety uchodziła za sensację,
przypadkowy wędkarz znajduje nad brzegiem jeziora, ukryte w zaroślach ciało 11-letniej
Emily Steiner. Lekarz sądowy, Kay Scarpetta, i nie tylko ona, podejrzewa
początkowo, że zbrodni dokonał Temple Gault – psychopata, syn bogatego
plantatora orzeszków laskowych, zabójca trzynastoletniego Eddiego Heatha (to
już historia z innej powieści), kiedy jednak znalezione zostają zwłoki pracownika
FBI, ubranego w kobiece majtki z odciskiem palca matki ofiary, Denesy Steiner, a
w jego lodówce fragmenty skóry Emily, sytuacja odrobinę się komplikuje: o
zbrodnię posądzany jest przez chwilę lokalny głupek, także matka dziewczynki;
wszystko ma powiązania z tajnymi projektami badawczymi FBI, a w konsekwencji z
siostrzenicą doktor Scarpetty…
Przeciętna
powieść sensacyjna… no, może odrobinę lepsza od przeciętnej, ale szału nie ma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz