Kilka
lat temu czytałem tegoż autora (Jorge Bucay jest psychiatrą i psychoterapeutą
Gestalt) „Pozwól, że Ci opowiem... bajki, które nauczyły mnie, jak żyć”.
Znalazłem tam kilka ciekawych, przydatnych informacji, tym niemniej, jak na
moje potrzeby, książka okazała się jednak za bardzo popularna, a temat zbyt
lekko potraktowany. „Listy do Klaudii” oceniam jako jeszcze „lżejsze”, choć
wada ta sprawia jednocześnie, że książkę czyta się lekko, łatwo i przyjemnie –
zwłaszcza, jeśli bezrefleksyjnie. Gloryfikacja egoizmu, pochwały zarozumialstwa
i pychy (bo tak zapewne należałoby nazwać przeciwieństwo skromności), jakoś
mnie nie przekonują. Ale… znów coś nowego dowiedziałem się o Gestalt.
Meszuge (tu: pseudonim, nick) - zgodnie ze słownikiem wyrazów obcych, oznacza w języku jidysz wariata, człowieka niespełna rozumu, szaleńca. Najczęściej określenie to ma charakter pejoratywny, ale jednak nie zawsze, bo meszuge to czasem może być po prostu ekscentryczny dziwak, oryginał... Niecodziennik to autopamflet prywatny nie codziennie pisany, a „reszta świata” zawiera pojedyncze teksty o różnej tematyce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz