„Dlaczego
nie jestem chrześcijaninem” – Bertrand Russell
Bertrand Russell , brytyjski filozof,
logik, matematyk, jeden z najwybitniejszych filozofów XX wieku, w swoim eseju
odpowiada na pytanie, które, być może, ktoś mu postawił: Czemu, z jakiego
powodu, nie jesteś chrześcijaninem?
Żeby na tak postawione pytanie
odpowiedzieć, trzeba najpierw dość dokładnie sprecyzować, co to znaczy być
chrześcijaninem. Podobnie zresztą byłoby w przypadku setek analogicznych pytań
o pisarzy, malarzy, hydraulików, dentystów, fryzjerów, rzeźbiarzy itd. I od
takiego właśnie doprecyzowania pojęcia „chrześcijanin” zaczyna się ta niewielka
broszurka.
Warto zauważyć, że warunki, jakie musi
spełniać człowiek, by móc się nazywać chrześcijaninem, zmieniają się, ewoluują
z czasem. Kiedyś chrześcijanin musiał wierzyć w piekło – na taki właśnie
przykład zwraca uwagę Russell – ale obecnie nie jest to już przez Kościół
wymagane. Oczywiście przykłady można mnożyć.
Druga część utworu, w wielkim skrócie i
uproszczeniu, poświęcona jest właśnie powodom, dla których Russell nie był
chrześcijaninem. W części z nich
rozprawia się z mitem Chrystusa – najlepszego, najmądrzejszego,
wszystkowiedzącego, wszystkomogącego, ale też dowodzi, punkt po punkcie, że
religia opiera się na zastraszaniu wiernych, a tego humanista nie można uznać
za dobre, wskazane, właściwe.
Lektura oraz liczba przytoczonych
argumentów wydaje mi się dość skromna. Nie uważam za możliwe, by ktoś na tej
podstawie rozstał się ze swoimi przekonaniami, a konkretnie – przestał być
chrześcijaninem. Tym niemniej poczytać na pewno warto, choćby po to, żeby przewentylować
przekonania i poglądy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz