niedziela, 15 grudnia 2019

Przyjaciele przyjaciół, malarze


„Irlandczyk” – Charles Brandt

Jakie to szczęście, że w Polsce jeszcze czasem tłumaczy się i wydaje dobrą literaturę zagraniczną, a nie tylko powieści królowych polskiego kryminału i mistrzów polskiej sensacji!

Poprzedni polski tytuł tej opowieści, „Słyszałem, że malujesz domy”, w pewnych kręgach w USA wyraźnie określa jej temat. W mafijnym slangu bowiem „maluje domy” (krwią ofiar) zabójca na zlecenie, kiler. W 2012 roku książka ta nie wzbudziła u nas większego zainteresowania, dopiero zmiana tytułu i reklama filmu na Netfliksie, zmieniła ten stan.

Tytułowy Irlandczyk to działacz związkowy i bezwzględny mafioso, Frank Sheeran, który na zlecenie organizacji zamordował ponad dwadzieścia osób. Jednak osią tej opowieści, jej głównym motywem, jest sprawa tajemniczego zaginięcia Jimmy'ego Hoffy, przyjaciela Franka Sheerana, przywódcy związku zawodowego kierowców ciężarówek. Irlandczyk „zajął się” nim na rozkaz bossa Russella Bufalino.
Prokurator Rudy Giuliani zaliczał Franka Sheerana do grupy najważniejszych członków mafii. W gronie tym znalazły się tylko dwie osoby, które nie były pochodzenia włoskiego.

Książka powstała na podstawie nagrań z rozmów Franka Sheerana z prawnikiem i pisarzem, Charlesem Brandtem. Najnowsze jej wydanie zawiera kilkudziesięciostronicowy dodatek, w którym Brandt uzupełnia informacje, których wcześniej, w pierwszym wydaniu książki, nie mógł podać – choćby ze względu na bezpieczeństwo własne oraz rodziny.

Konstrukcja „Irlandczyka” przypomina „Chłopców z Ferajny” Nicholasa Pileggi i jest równie ciekawa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz