Kto tu jest dla kogo??? - pozostaje bez
zmian.
- Czego…
- ton głosu sprzedawcy (w wykonaniu Zenona Laskowika w jakimś starym kabarecie)
był wyraźnie nieprzyjazny i pogardliwy - …pan
sobie życzy? Tak oto, do spółki ze Smoleniem, jeśli mnie pamięć nie myli,
nabijali się z arogancji, głupoty i sobiepaństwa sprzedawców, urzędników,
policjantów i innych takich. Oczywiście, a przynajmniej tak mi się wydaje, był
to obrazek mocno przerysowany, aż tacy bezczelni chyba oni wszyscy jednak nie
byli, ale w kabarecie (albo filmie „Alternatywy 4”) było się z czego pośmiać.
Dziś wygląda to zupełnie inaczej – ja sam,
ale też znajomi, przyjaciele, członkowie rodziny, często zaskakiwani jesteśmy
uprzejmością i życzliwością urzędników; nawet jeśli udawaną trochę, to i co z
tego? Jest lepiej, ale… czy pytanie, kto tu jest dla kogo, straciło sens?
Urząd Pocztowy Opole 3 przy ul. Książąt
Opolskich 33, czyli po prostu na Rondzie. Moje obserwacje obejmują trzy sezony
jesienno-zimowe, a ostatni to grudzień 2016 i styczeń 2017.
Bywały dni, że było naprawdę zimno.
Temperatury spadały do minus dwudziestu stopni, a kilka-kilkanaście stopni
mrozu, to był/jest standard.
Klienci poczty, wybierając się do tej
placówki (albo gdziekolwiek w mieście), ubierali się stosownie do pogody, a
więc raczej ciepło. W lokalu poczty odkrywali, że:
a) Z trzech okienek czynne jest tylko
jedno (zwykle).
b) W pomieszczeniu jest wściekły upał
(wściekły dla osób ubranych zimowo, to jest normalnie do pory roku), bo panie
tam pracujące muszą być ubrane w koszulki z krótkimi rękawkami (zawsze).
Długa kolejka, usiąść nie ma gdzie, temperatura, od której pot oczy zalewa, a
przecież już niedługo znowu trzeba będzie wyjść na mróz.
Czy zależmy mi na tym, żeby pracownice
poczty wypełniały swoje zadania ubrane w kożuchy, czapki-uszanki i walonki?
Nie, oczywiście, że nie, ale czy jest coś złego w sweterkach albo kamizelkach?
Tym bardziej, że to przecież nie te panie płacą za tropikalne grzanie, tylko
ja. Oraz inni klienci poczty. W formie opłat pocztowych, które ustawicznie
rosną.
Ostatecznie kto tu jest dla kogo? Pięć
pań z pocztowych okienek dla setek klientów poczty, czy może odwrotnie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz