„Diabelski
owoc” – Tom Hillenbrand
Debiutancka powieść Niemca, Toma
Hillenbranda osadzona w klimatach… kuchennych.
Głównym bohaterem jest Xavier
Kieffer, uczeń jednego z bardziej znanych na świecie mistrzów patelni, który
nie dał sobie rady w wybitnie stresującej pracy dla wielkich, renomowanych
restauracji, przeszedł załamanie nerwowe, spędził sporo czasu w klinice
psychiatrycznej, i obecnie prowadzi w Luksemburgu, w Dolnym Mieście, niewielką
własną restaurację, serwując gościom kilka potraw, specjalności lokalnej
kuchni.
Pewnego razu w drzwiach
restauracji Kieffera umiera kontroler od Gabina, człowiek, którego zadaniem
jest sprawdzanie różnych restauracji, co następnie skutkuje przyznawaniem im
lub odbieraniem gwiazdek w liczącym się wśród smakoszy przewodniku kulinarnym.
Problem w tym, że lokal Kieffera jest zbyt skromny, nie pretenduje do żadnych
gwiazdek.
Wkrótce znika mentor Kieffera,
a jego restauracja zostaje spalona. Wtedy luksemburczyk postanawia sam znaleźć
rozwiązanie zagadki. Zderza się wtedy z bezwzględnym światem korporacji
żywnościowych, koncernów spożywczych itp.
Kilka ciekawych informacji ze
świata spożywczego i kucharskiego, ale poza tym, jako kryminał, powieść jest
bardzo przeciętna i raczej nie polecam.