Kolejny tom z cyklu, którego
bohaterem jest były koszykarz, Myron Bolitar, założyciel agencji MB Rep.
Przyznaję jednak, że mnie bardziej fascynuje przyjaciel Bolitara, psychopata
Win, ale… to rzecz gustu.
Po ośmiu latach braku kontaktu do
Myrona dzwoni z Paryża Terese Collins, kobieta, z którą miał kiedyś płomienny romans.
Terese prosi o bliżej nieokreśloną pomoc, chce żeby Myron przyleciał do niej,
do Paryża. Ten odmawia – jest właśnie w szczęśliwym związku z Ali i nie uważa
spotkania z byłą kochanką za dobry pomysł. Kilka godzin później okazuje się, że
w związku z Ali już nie jest, najwyraźniej miała ona inne plany na przyszłość, więc
nic nie stoi na przeszkodzie, by do Paryża się wybrać.
Swoją drogą zawsze urzeka mnie
łatwość, z którą Amerykanie z klasy średniej, podejmują decyzje o fantastycznie
drogich, międzykontynentalnych lotach, i to bez względu na stan konta, pracę
zawodową, interesy itp.
W Paryżu Bolitar dowiaduje się, że były
mąż Terese, reporter Rick Collins, zaginął, a Myron miałby zająć się jego
odnalezieniem. Wkrótce okazuje się, że wścibiający nos w podejrzane sprawy
reporter, został zamordowany. Na miejscu zdarzenia policja znajduje ślady krwi,
należącej do córki Terese i Ricka, dziewczynki, która zginęła w wypadku
samochodowym przed wielu laty, w wieku lat siedmiu. I wtedy się zaczyna…
Paryż, Londyn, Nowy Jork, wreszcie
Angola… Badania genetyczne, międzynarodowy terroryzm, tajne służby, wywiad
izraelski; trup ściele się gęsto, a akcja toczy się w oszałamiającym tempie, by
zakończyć się nieco niespodziewanie i jakby zbyt prosto.
Rozrywka niezła, choć bez wielkich
ambicji.