„Człowiek w poszukiwaniu sensu” – Viktor Emil Frankl
Autor, Viktor Emil Frankl, był (zmarł
w 1977 roku w Wiedniu) doktorem filozofii, profesorem neurologii i psychiatrii wydziału
medycznego Uniwersytetu Wiedeńskiego, profesorem logoterapii American
International University w Kalifornii. Uważany jest za twórcę tzw. trzeciej
wiedeńskiej szkoły psychoterapii (pierwsza to psychoanaliza Freuda, druga to
psychologia indywidualna Adlera).
Książka składa się z dwóch
głównych części. Pierwsza to wspomnienia autora z okresu jego trzyletniego
więzienia w niemieckich obozach koncentracyjnych, m.in. Auschwitz i Dachau.
Druga (zawarta w wielu krótkich rozdziałach) jest prostym wprowadzeniem do
logoterapii. Nazwa pochodzi od greckiego logos
– sens. Frankl uważał, że wielu ludzi cierpi na rozmaite schorzenia,
dolegliwości, zaburzenia psychiczne, gdyż zagubili sens swego życia… albo nigdy
go nie mieli. Zadaniem psychologa logoterapeuty jest pomoc w odnalezieniu lub
odkryciu tego sensu.
Kilka cytatów.
My, którzy żyliśmy w obozach koncentracyjnych, pamiętamy ludzi, którzy
chodzili po barakach, pocieszając innych, oddając ostatni kawałek chleba. Być
może było ich niewielu, ale są oni wystarczającym dowodem na to, że człowiekowi
można zabrać wszystko za wyjątkiem jednej rzeczy: ostatniej z ludzkich wolności
- wyboru swojej postawy w każdych okolicznościach, wyboru swojej drogi.
To, że jako istoty ludzkie jesteśmy wyjątkowi i jedyni w swoim rodzaju,
wyróżnia nas spośród innych, nadając sens naszej egzystencji i wpływając w
jednakowy sposób na naszą pracę twórczą, jak i na naszą zdolność do miłości.
Kiedy uświadomimy sobie, że nie da się zastąpić jednego człowieka drugim, rola
odpowiedzialności, jaką ponosimy za własne życie i jego podtrzymywanie, ukaże
nam się w całej swej wielkości. Człowiek, który zda sobie sprawę z
odpowiedzialności, jaką ma wobec innej ludzkiej istoty, która go kocha i z
niecierpliwością wyczekuje jego powrotu, albo wobec jakiejś nieukończonej
pracy, nigdy nie będzie zdolny odebrać sobie życia. Wie już, dlaczego żyje, a
to pozwoli mu znieść to, jak żyje.
W kwestii higieny psychicznej za wysoce błędne i niebezpieczne uważam
przekonanie, jakoby człowiek potrzebował przede wszystkim równowagi lub, jak
się to określa w biologii, homeostazy rozumianej jako stan pozbawiony wszelkich
napięć. Tym, czego człowiek naprawdę potrzebuje, nie jest stan wewnętrznej
równowagi, lecz raczej wewnętrzna walka, dążenie do osiągnięcia wartościowego
dlań celu czy realizacji swobodnie wybranego zadania.
Ostatecznie życie sprowadza się do wzięcia na siebie odpowiedzialności
za znalezienie właściwego rozwiązania problemów i zadań, jakie stale stawia ono
przed każdym z nas.
Na koniec dwa, które uważam za
wyjątkowo ważne:
Was Du erlebst, kann keine Macht der Welt Dir rauben- żadna siła na
ziemi nie odbierze ci tego, czego doświadczyłeś.
Im bardziej zapominamy o sobie - oddając się sprawie, której pragniemy
służyć, bądź też osobie, którą pragniemy kochać - tym głębsze jest nasze
człowieczeństwo i tym bardziej urzeczywistniamy swój potencjał.