czwartek, 5 lipca 2018

Fizyka klasyczna nie tylko dla


„Teoretyczne minimum” –  Leonard Susskind i George Hrabovsky

Tytuł książki związany jest z anegdotą dotyczącą Lwa Dawidowicza Landaua (1908-1968), rosyjskiego fizyka, laureata nagrody Nobla z fizyki. W Związku Radzieckim „teoretyczne minimum” oznaczało wszystko to, co musiał wiedzieć student, jeśli chciał pracować z samym Landauem, a był on bardzo wymagający, więc jego teoretyczne minimum pozostawało poza zasięgiem jakichkolwiek studentów. Susskind wyjaśnia jednak od razu: „Ja używam tego określenia w innym sensie. »Teoretyczne minimum« oznacza dla mnie to, co trzeba wiedzieć, by przejść na kolejny poziom. Nie opasłe, encyklopedyczne tomy, które tłumaczą wszystko, ale cienkie książeczki wyjaśniające to, co ważne”. Tłumaczy też i informuje, że jego książki, podręcznika, napisanego na podstawie wykładów o fizyce klasycznej, które prowadził na Uniwersytecie Stanforda w Kalifornii, nie należy zaliczać do literatury popularnej, ani nawet popularno-naukowej. To podręcznik jak najbardziej naukowy, choć w prostej formie i skondensowanej treści, zawiera jedynie… teoretyczne minimum, to jest tyle, żeby fizyką klasyczną zacząć zajmować się poważnie.

Leonard Susskind (profesor fizyki teoretycznej na Uniwersytecie Stanforda) i George Hrabovsky (prezes Madison Area Science and Technology, organizacji non-profit, zajmującej się badaniami naukowymi i edukacją) starają się przybliżyć czytelnikom fizykę klasyczną (fizyka klasyczna odnosi się do fizyki przed pojawieniem się mechaniki kwantowej), wplatając w treść różne przygody Georga i Lenny’ego (bohaterowie powieści „Myszy i Ludzie” Steinbecka), proponując czytelnikowi rozmaite ćwiczenia, i zwykle im się to udaje… w jakiejś mierze.

Przykład ćwiczenia dla czytelników:
„Wyprowadź postać momentu pędu dla podwójnego wahadła i udowodnij, że jest on zachowywany, gdy nie występuje pole grawitacyjne”.

Przykład z Lennym i Georgiem:
„Gdy Lenny i George weszli do środka, Doktorek siedział przy barze, pijąc to co zwykle (czyli koktajl mleczno-piwny) i czytając gazetę.
– O czym czytasz, Doktorku?
Doktorek spojrzał na Lenny’ego znad okularów.
– Właśnie dotarłem do tego, co powiedział Einstein: »Szaleństwo polega na robieniu wciąż tego samego i oczekiwaniu, że za każdym razem przyniesie to inne wyniki«. Co o tym myślicie?
Lenny się zamyślił. Po dłuższej chwili odpowiedział:
– Chodzi o to, że za każdym razem kiedy tu jestem, zamawiam chili, a potem boli mnie brzuch?
Doktorek zachichotał.
– Właśnie. Widzę, że zaczynasz rozumieć Einsteina”.

Lektura tej książki to całkiem niezła zabawa - przynajmniej do końca wstępu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz