wtorek, 1 lipca 2014

Stoicyzm dnia codziennego

„O stawaniu się stoikiem” – Tomasz Mazur

Stoicyzm to kierunek filozoficzny zapoczątkowany w Atenach przez Zenona z Kition, sprowadzony do Rzymu przez greckiego niewolnika Epikteta. Najbardziej znanymi i popularnymi stoikami byli zapewne  Lucjusz Anneusz Seneka i cesarz Marek Aureliusz.
Stoicy upatrywali szczęścia w wewnętrznej dyscyplinie moralnej i dystansowaniu uczuć i emocji od spraw i zdarzeń, na które nie mamy wpływu (Firma splajtowała i w związku z tym stałeś się bezdomny? Nic to! Do wieczności ma się to nijak, więc po co się takim głupstwem przejmować?).

Całe szczęście, że kupując książkę Tomasza Mazura, nie zwróciłem uwagi na jej podtytuł: „Czy jesteście gotowi na sukces?” – poradników życiowego sukcesu oraz książek typu „jak stać się młodym, pięknym i bogatym w dwa tygodnie”, nie czytam z założenia i dla zasady. „O stawaniu się stoikiem” kupiłem i przeczytałem, bo polecił mi tę książkę ktoś, komu ufam, przyjaciel, z którego opinią się liczę. I nie żałuję. Choć w formie momentami naiwna (Eryk, Ignacy, Sebastian, ich rodziny, znajomi, przyjaciele i rozliczne perypetie życiowe) książka Mazura przybliża etykę stoicką, bo raczej nie całą filozofię, i proponuje kilka ćwiczeń i praktycznych zastosowań. Ważne, choćby jako potwierdzenie własnych przemyśleń, wydają się rozważania na temat życiowych priorytetów i hierarchii ich ważności – w tym zakresie znalazłem u Mazura kilka perełek, na przykład: Jeśli nasz obraz rzeczywistości jest zniekształcony, to jak możemy racjonalnie działać? Podobnie z naszą hierarchią wartości. Czy zawsze dążymy do tego, co jest dla nas najważniejsze? Czy w ogóle wiemy, co jest dla nas najważniejsze? Nieprzemyślana hierarchia wartości, pełna ukrytych sprzeczności, oraz bez jasno sprecyzowanych priorytetów, to poważne źródło zakłóceń w naszym życiu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz