„Prezydenci”
– Longin Pastusiak
Czy
historia może być uznawana za naukę ścisłą, czy jest nauką obiektywną?
Wątpliwe. Nawet jeśli historyk operuje faktami niebudzącymi wątpliwości i tylko
nimi, to ich dobór i forma prezentacji jest już przecież subiektywna. Tak jest
ze wszystkimi publikacjami historycznymi, tak jest z „Prezydentami” Pastusiaka.
To normalne i oczywiste.
Prof.
dr hab. Longin Pastusiak stworzył w „Prezydentach” kompendium podstawowej
wiedzy nie tylko o prezydentach Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej (i
wcześniej, zanim nazwa ta pojawiła się oficjalnie), ale też o historii tego
kraju, o budowie jego – obecnie – mocarstwowej pozycji. A że jest to dzieło
zdecydowanie bardziej popularne niż naukowe, to i czyta się bez wysiłku, z
zainteresowaniem.
Dzięki
„Prezydentom” na przykład dowiedziałem się, skąd wzięło się popularne „OK”.
W
związku z orientacją polityczną Pastusiaka drobne wątpliwości może budzić jego
interpretacja genezy wojny secesyjnej i nie tylko, ale… to nie jest
najważniejsze.
"Dzięki „Prezydentom” na przykład dowiedziałem się, skąd wzięło się popularne „OK”." - skąd?
OdpowiedzUsuńOd prezydenta van Burena pochodzącego z Kinderhook.
UsuńTen prezydent był OK? :-)
OdpowiedzUsuńTego nie wiem. :-)
UsuńW każdym razie tak parafował dokumenty, tak wyrażał aprobatę: Old Kinderhook (to był jego przydomek, przezwisko), a w skrócie właśnie OK.
Fajna ciekawostka. Dziękuję.
Usuń