niedziela, 2 marca 2008

Piosenka kryształu

„Pieśń kryształu” – Anne McCaffrey


Po latach studiów i ciężkiej pracy w Centrum Muzycznym na Fuerte Killashandra dowiaduje się, że jest dobra, bardzo dobra, ale nie wystarczająco dobra by zrobić karierę jako solistka. Jej marzenia o scenach operowych i koncertach w jednej chwili legły w gruzach.

Zawiedziona, rozczarowana i rozgoryczona – śpiewanie w chórze? nigdy! – Killashandra nawiązuje szalony romans z Carrikiem, przypadkowo poznanym członkiem Cechu Heptyckiego, a gdy ten ulega wypadkowi, odstawia go osobiście do siedziby Cechu – na planetę Ballybran.

Cech Heptycki – elitarny i tajemniczy związek „śpiewaków kryształu”, ludzi obdarzonych słuchem absolutnym, którzy pozyskują ballybrańskie kryształy, umożliwiające natychmiastową łączność w całej Galaktyce.

Pod wpływem Carrika Killashandra wstępuje do Cechu Heptyckiego, ale zawód „śpiewaków kryształu” okazuje się mieć i drugą, ciemniejszą stronę – staje się ich przeznaczeniem i przekleństwem…

Jedna z lepszych książek s-f, jakie czytałem. Może nawet tak dobra, jak „Region Węża” C. J. Cherrych.