czwartek, 4 września 2008

Witajcie w małpiarni

„Witajcie w małpiarni” – Kurt Vonnegut


Zbiór, jeśli dobrze policzyłem to dwudziestu pięciu, krótkich form literackich (niektóre to opowiadania) pisanych i drukowanych w latach 1950-1968 w rozmaitych czasopismach.
Część utworów, formalnie rzecz biorąc, zaliczać się powinna do fantastyki – trzeba jednak pamiętać lub znać, fantastykę połowy XX wieku, żeby to zrozumieć i nie dać się zaskoczyć czy rozczarować.

Spod kpiarskiego poczucia humoru autora przebijają problemy bardzo poważne, jak na tamte czasy, a częściowo i może i na obecne. „Zimna wojna” i marzenia o powszechnym rozbrojeniu, dramat żołnierza w niewoli, problematyka przeludnienia, samotność ludzi nieśmiałych.

Podczas lektury poszczególnych utworów można turlać się ze śmiechu. Ale bardzo często po skończeniu któregoś z opowiadań, okazuje się, że już wcale nie jest tak śmiesznie i wesoło…