czwartek, 10 stycznia 2019

Karki, czyli żołnierze "mafii"


„Masa o żołnierzach polskiej mafii” – Jarosław Sokołowski "Masa", Artur Górski

Książka bardzo podobna, wręcz łudząco, do „Masa o kilerach polskiej mafii”. Gdyby je połączyć w całość pod tytułem, na przykład, „Masa o członkach polskiej mafii”, to nikt nie zauważyłby żadnej różnicy. Bo i tu też niektóre akcje kończą się śmiercią. Ale przecież co dwie książki, to nie jedna, honoraria też podwójne. Tylko czytelnik (czytaj: jeleń) płaci.
Może odrobinę więcej niż w poprzednim tomie, jest tu wywiadów z osobami innymi niż Masa, gangsterami odsiadującymi długie wyroki albo takimi, którzy porzucili bandyckie rzemiosło i są teraz szanowanymi polskimi biznesmenami.

Masa wyśmiewa określenie „żołnierze”, które w tym środowisku (według niego) nigdy używane nie było, bo mówiło się o chłopakach z Pruszkowa, chłopakach z Mokotowa itp., ale co tam! W tytule i w treści pozostali ci „żołnierze”, bo to takie dobre wrażenie robi!

Ciekawa jest rozmowa autora, Artura Górskiego, z psychologiem, terapeutą, którego klientami są często gangsterzy (nawiązanie do filmu „Depresja gangstera) i ich najczęstsze problemy, a więc przede wszystkim seksoholizm i paranoje.

Światowi gangsterzy są wcale częstymi gośćmi w gabinetach terapeutów, a problemy, z jakimi tam przychodzą, to doskonały materiał na gruby podręcznik. Nie inaczej jest w Polsce. Psychoterapeuta i seksuolog Andrzej Gryżewski, który wyspecjalizował się w pomaganiu byłym i wciąż czynnym członkom grup przestępczych, nie narzeka na brak klientów. Przeciwnie. Aby przeprowadzić z nim wywiad, musiałem poczekać kilka tygodni.

Ostatecznie i reasumując – literatura bardzo przeciętna, chyba przede wszystkim dla miłośników znakomitego magazynu „Fakt” i na jego poziomie.


Na filmach może zobaczyć wielu bandytów opisywanych w książkach Górskiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz