"Byłem kapo" - Stefan Krukowski
Tytuł w zasadzie natychmiast pozwala odgadnąć tematykę książki: druga wojna światowa, niemiecki obóz koncentracyjny. Książek wspomnieniowo-obozowych jest mnóstwo, czym różni się od pozostałych ta właśnie?
1. Autor był w obozie "prominentem", kapo. Nie przez cały czas oczywiście, jedynie ostatnich kilka miesięcy, ale jednak. Z tej perspektywy obóz wygląda faktycznie nieco inaczej.
2. Bardzo lubię powieści Stanisława Grzesiuka. W tym oczywiście "Pięć lat kacetu", w której sporo miejsca poświęca on Stefanowi Krukowskiemu. Tak, to ta sama postać. Zresztą Krukowski w "Byłem kapo" wspomina znajomość z Grzesiukiem. Rzadko się zdarza taka gratka - ten sam obóz (Mauthausen, Gusen), ten sam czas i dwie relacje znających się ludzi.
Literacko "Byłem kapo" nie jest wydarzeniem epokowym, może nawet wprost przeciwnie, ciekawym doświadczeniem jest możliwość porównania dwóch relacji, dwóch wersji.
1. Autor był w obozie "prominentem", kapo. Nie przez cały czas oczywiście, jedynie ostatnich kilka miesięcy, ale jednak. Z tej perspektywy obóz wygląda faktycznie nieco inaczej.
2. Bardzo lubię powieści Stanisława Grzesiuka. W tym oczywiście "Pięć lat kacetu", w której sporo miejsca poświęca on Stefanowi Krukowskiemu. Tak, to ta sama postać. Zresztą Krukowski w "Byłem kapo" wspomina znajomość z Grzesiukiem. Rzadko się zdarza taka gratka - ten sam obóz (Mauthausen, Gusen), ten sam czas i dwie relacje znających się ludzi.
Literacko "Byłem kapo" nie jest wydarzeniem epokowym, może nawet wprost przeciwnie, ciekawym doświadczeniem jest możliwość porównania dwóch relacji, dwóch wersji.