"Misja szczeniak" - Jay Kopelman, Melinda Roth
Kto?
Żołnierze Pierwszego Batalionu Trzeciego Pułku Piechoty Morskiej, świetnie wyszkoleni, twardzi, a nawet brutalni margines, zwani jako Lava Dogs. Dowódca - pułkownik Jay Kopelman.
Gdzie?
Faludża, Irak – najniebezpieczniejsze w tym czasie miejsce na planecie. Serie z automatów, granaty, miny pułapki, bombardowania, terroryści-samobójcy, tysiące zabitych i rannych. Piekło na ziemi.
Kiedy?
Jesień 2004 - wiosna 2005 – środek irackiej wojny.
Główny bohater: Lava – kilkutygodniowy szczeniaczek.
Jeśli jesteś świetnie wyszkolonym marine, członkiem elitarnego oddziału, jeśli jesteś uzbrojony w najnowocześniejszą broń - nie ma przeciwnika, którego byś nie pokonał. Problem w tym, żebyś przy okazji, niejako z rozpędu, nie zniszczył tego, co w tobie najlepsze: wartości takich jak miłość, współczucie, bezinteresowność, przyjaźń...
Podczas wojny w Iraku, w czasie walk w Faludży, batalion Lava Dogs zaopiekował się kilkutygodniowym pieskim, kundelkiem, którego żołnierze nazwali Lava.
Przez kilka miesięcy kilkunastu, a może kilkudziesięciu ludzi z Jayem Kopelmanem na czele, stawało na głowie, żeby ocalić małego psiaka, wywieźć go z centrum działań wojennych do Stanów.
Chyba po raz pierwszy od czasu, kiedy Bóg wyjął Adamowi jedno z żeber, wydarzyło się w Iraku coś cudownego – okazało się, że w samym centrum krwawej i brutalnej batalii życie, jakiekolwiek życie, ciągle jeszcze ma znaczenie.
Wielu osobom zamieszanym w tą sprawę kontakt z Lavą uratował zdrowie psychiczne, bo ludziom zawodowo ocierającym się o przemoc, mały piesek pomagał pamiętać, czym jest człowieczeństwo.
Kiedy wreszcie czytałem słowa: „Pragnę tylko potwierdzić, że Lava jest ze mną w bezpiecznym miejscu…” – łzy ciekły mi po policzkach. Nie był to jednak koniec tej opowieści.
Żołnierze Pierwszego Batalionu Trzeciego Pułku Piechoty Morskiej, świetnie wyszkoleni, twardzi, a nawet brutalni margines, zwani jako Lava Dogs. Dowódca - pułkownik Jay Kopelman.
Gdzie?
Faludża, Irak – najniebezpieczniejsze w tym czasie miejsce na planecie. Serie z automatów, granaty, miny pułapki, bombardowania, terroryści-samobójcy, tysiące zabitych i rannych. Piekło na ziemi.
Kiedy?
Jesień 2004 - wiosna 2005 – środek irackiej wojny.
Główny bohater: Lava – kilkutygodniowy szczeniaczek.
Jeśli jesteś świetnie wyszkolonym marine, członkiem elitarnego oddziału, jeśli jesteś uzbrojony w najnowocześniejszą broń - nie ma przeciwnika, którego byś nie pokonał. Problem w tym, żebyś przy okazji, niejako z rozpędu, nie zniszczył tego, co w tobie najlepsze: wartości takich jak miłość, współczucie, bezinteresowność, przyjaźń...
Podczas wojny w Iraku, w czasie walk w Faludży, batalion Lava Dogs zaopiekował się kilkutygodniowym pieskim, kundelkiem, którego żołnierze nazwali Lava.
Przez kilka miesięcy kilkunastu, a może kilkudziesięciu ludzi z Jayem Kopelmanem na czele, stawało na głowie, żeby ocalić małego psiaka, wywieźć go z centrum działań wojennych do Stanów.
Chyba po raz pierwszy od czasu, kiedy Bóg wyjął Adamowi jedno z żeber, wydarzyło się w Iraku coś cudownego – okazało się, że w samym centrum krwawej i brutalnej batalii życie, jakiekolwiek życie, ciągle jeszcze ma znaczenie.
Wielu osobom zamieszanym w tą sprawę kontakt z Lavą uratował zdrowie psychiczne, bo ludziom zawodowo ocierającym się o przemoc, mały piesek pomagał pamiętać, czym jest człowieczeństwo.
Kiedy wreszcie czytałem słowa: „Pragnę tylko potwierdzić, że Lava jest ze mną w bezpiecznym miejscu…” – łzy ciekły mi po policzkach. Nie był to jednak koniec tej opowieści.