"Koniec współuzależnienia" - Melody Beattie
Moim zdaniem najlepsza książka na ten temat. Od lat wznawiana w wielu krajach i zawsze z taką samą okładką: kajdanki, z których jedna "obrączka" jest zamknięta, a druga otwarta.
Ogólnie rzecz biorąc, tematyka dotyczy związków, w których jeden z partnerów jest alkoholikiem/alkoholiczką.
Trzeźwy partner, zaangażowany uczuciowo, stara się walczyć o związek, pomóc alkoholikowi/alkoholiczce wyjść z nałogu, powstrzymać destrukcję. W bardzo wielu przypadkach jego/jej zaangażowanie w te działania zmieniają się w chorobę, którą początkowo nazywano koalkoholizmem, a ostatnio współuzależnieniem.
Paradoksalne jest to, że kiedy znika alkoholik (śmierć, rozwód, przeprowadzka, itp.), współuzależnienie jako objaw chorobowy (a przynajmniej objaw pewnej dysfunkcji) u drugiego z partnerów nie mija samo z siebie.
Ostatnimi czasy "Koniec współuzależnienia" polecany jest nie tylko żonom alkoholików, ale na przykład nadopiekuńczym matkom, próbującym kontrolować życie swoich dorosłych lub dorastających dzieci.
Ogólnie rzecz biorąc, tematyka dotyczy związków, w których jeden z partnerów jest alkoholikiem/alkoholiczką.
Trzeźwy partner, zaangażowany uczuciowo, stara się walczyć o związek, pomóc alkoholikowi/alkoholiczce wyjść z nałogu, powstrzymać destrukcję. W bardzo wielu przypadkach jego/jej zaangażowanie w te działania zmieniają się w chorobę, którą początkowo nazywano koalkoholizmem, a ostatnio współuzależnieniem.
Paradoksalne jest to, że kiedy znika alkoholik (śmierć, rozwód, przeprowadzka, itp.), współuzależnienie jako objaw chorobowy (a przynajmniej objaw pewnej dysfunkcji) u drugiego z partnerów nie mija samo z siebie.
Ostatnimi czasy "Koniec współuzależnienia" polecany jest nie tylko żonom alkoholików, ale na przykład nadopiekuńczym matkom, próbującym kontrolować życie swoich dorosłych lub dorastających dzieci.